Ukryj informację™

Do liczenia odwiedzin na naszej stronie wykorzystywane są tzw. ciasteczka, czyli drobne dane przechowywane na Państwa komputerze. Dane te nie zawierają żadnych informacji personalnych, jeśli jednak to Państwu nie odpowiada, mogą Państwo zablokować ciasteczka. W tym celu wystarczy zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Więcej o ciasteczkach.

Shaolin Kung Fu

IV Mistrzostwa Europy Tradycyjnego Wushu - Gruzja 2017

Na stronie tej w miarę możliwości będę starał się umieszczać informacje o postępach polskiej drużyny, ale przede wszystkim naszego zawodnika Maksymiliana Murszewskiego. Maks będzie startował w trzech konkurencjach: formy północne i południowe oraz broń krótka. Na zawody do Tibilisi przyjechało około 800 zawodników. Walka z pewnością będzie zacięta. Wśród ekip znajdują sie Rosjanie - praktycznie największa siła europejskiego, a nawet światowego wushu, liczna ekipa z Turcji, Grecji, łącznie 29 państw.

Mnie przypadły obowiązki sędziego. Podczas gdy na razie Maks i pozostali zawodnicy odpoczywają i regenerują się po podróży (o czym za chwilę) ja biorę udział w kursie sędziowskim, który z krótkimi przerwami trwa właściwie całe dnie. W ramach kursu omawiane są poszczególne style, a dzisiaj, 15 maja odbywało się również seminarium ze styli Xingyi i Bagua z mistrzem Wang Wenching.
Wspomniana wcześniej podróż to splot niefortunnych zdarzeń. Wszystko zaczęło się kiedy dotarliśmy na lotnisko im. Chopina w Warszawie. Nasz planowy wylot o godzinie 6 nie doszedł do skutku z powodu awarii samolotu - dobrze że na ziemi przed odlotem. Kolejny lot miał być o godzinie 12, jednak udało się wystartować o 10.45. Nie wdając się w szczególny z dużym poślizgiem wylądowaliśmy około 22 w stolicy Gruzji. Na miejscu okazało się, że nikt po nas nie przyjedzie w przeciągu 2 godzin (ponieważ następny transport z lotniska zaplanowany był na godzinę 24). Zmęczeni i nieco zdegustowani wzięliśmy taksówkę i dotarliśmy do hotelu. Następnego dnia czekałem na naszą drużynę, aby przekazać Maksia. Teraz jesteśmy praktycznie na dwóch końcach miasta.
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć.


Fot. 1. W końcu w samolocie :)


Fot. 2. Polska z góry


Fot. 3. Nasze dwa samoloty - ukraiński (po lewej) i gruziński (po prawej)


Fot. 4. Baner mistrzostw


Fot. 5. Hala, w której odbędą się konkurencje walk


Fot. 6. Hala, gdzie rozegrane zostaną konkurencje form


Fot. 7. Z mistrzem Wang Wenching podczas seminarium

Drużyna jak widać na załączonym obrazku ma się dobrze. Uśmiechy są na twarzach pomimo tego, że wszyscy są świadomi powagi sytuacji i tego po co tu przyjechali.


Fot. 8. Sędzia i część polskiej drużyny :)

Dzisiaj tj. 17 maja uczestniczyłem w ostatnich zajęciach kursu sędziowskiego. Poprowadził je między innymi mistrz Ma Yue. Kim jest ta ciekawa postać - myślę, że osoby związane z kung fu / wushu znają Go. Przybliżę sylwetkę tej postaci później.


Fot. 9. Ja z mistrzem Ma Yue

Po zaciętej rywalizacji z przeważającą ilością rosyjskich zawodników Maksymilian dosłownie otarł się o brązowy medal. Można to nazwać pechem lub czynnikiem ludzkim. Dla nas jest to informacja, że nasz zawodnik reprezentuje poziom europejskiej czołówki i z powodzeniem może powalczyć o medale w przyszłości.
Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Polska zajęła 6 miejsce na 26 krajów, które wystawiły swoje reprezentacje. Na ten sukces złożyły się występy naszych zawodników startujących w konkurencjach Taolu, Taichi oraz Sanda/Qingda.

Krzysztof Brzozowski